Archiwum 02 lutego 2004


lut 02 2004 Choroba i szalenstwo przed wyjazdem
Komentarze: 0

Ewi miała temperaturę ok. 38 przez dwa dni - powodem było chyba gwałtowne ocieplenie czyli wyż atlantycki.

Jak chorukje Ewi to choruję mniej lub bardzie i ja. Ale dziś jest chyba juz lepiej.

Wyruszam na audit: wtorek, środa i czwartek a w następnym tygodniu jest kurs na auditora SZŚ czy się zdecydować?

Ewi bedzie pod opieką Nadi, Asi i Taty- Tomiego. W sobotę zobaczymy się na urodzinach Babci Krystynki. Wczoraj była Kawka Rulonowa i Torcik Śmietankowy - była Ciocia Ewa i wujek Andrzej z Dziewczynami, Krzyś w Szczyrku. Był miło z okazji Rulonu Doktorskiego i Z okazji 35 rocznicy Ślubu moich Rodziców.

Pakuję się

eviquadek : :