Komentarze: 0
Byłyśmy z Ewi na palcu zabaw i gdy zmarzły nam nosy
to poszłyśmy do Zamku na wystawę Witkiewicza
oraz zwiedziłyśmy stałą expozycję: była tam "gadająca głowa".
Ewi bardzo to przeżywała - popołudniu nie mogła zasnać
i z łóżeczka dochodziło:"głowa gada i gada, a Ewi nie boi się, nie."